środa, 22 kwietnia 2015

Prolog

Tak jak napisałam w notce początkowej - dodaję prolog opowiadania. Mam nadzieję, że się spodoba. Miło byłoby, aby Ci, którzy go przeczytają zostawili jakiś konstruktywny komentarz. Może z opinią, bądź też z sugestiami ? Pozdrawiam, zapraszam do czytania, a już niedługo, a może nawet dziś pojawi się pierwszy rozdział. A więc...

Obudziłem się czując na sobie jakiś ciężar. To Brutus, mój pies. Zrzuciłem go z siebie i resztką sił po tym jakże trudnym przedsięwzięciu wygramoliłem się z łóżka i przeszedłem do kuchni, gdzie jak najszybciej zaparzyłem kawę. Powoli dochodziłem do siebie popijając gorący napój. Brutus zaskomlał. -No tak, poranny spacerek. Wciągnąłem na siebie dresy i założyłem bluzę, łapiąc po drodze smycz, którą przypiąłem do obroży wielkoluda. Gdy tak teraz pomyślę o tym dniu..no cóż. Gdyby nie Brutus nigdy nie byłoby tego co jest teraz. Wyszedłem z nim wtedy przed blok, jak zazwyczaj pies wolał inną drogę. Pociągnął mnie w lasek rozciągający się praktycznie tuż za zabudowaniami. Szliśmy kawałek spokojnie, jeśli można nazwać tak człowieka ciągniętego przez swoje zwierzę. Wielkolud nagle musiał coś wyczuć, bo pognał w prawo do zagajnika sosen. -Brutus! Nie mając większego wyboru pobiegłem za nim. Na początku niczego nie dostrzegłem, ale po chwili ujrzałem coś pod drzewem. Podszedłem bliżej, to nie było coś...to był chłopak. Skatowany chłopak. Czym prędzej rzuciłem się w jego kierunku. Wyczułem puls. Poczułem ulgę. Ale po chwili zastąpił ją strach o tego biedaka. Wziąłem go na ręce i jak najszybciej mogłem, zaniosłem jego prawie wiotkie ciało do mojego mieszkania. Przebudził się. Był przerażony. -Cii mały, spokojnie. Już nic Ci nie grozi. Musiał się trochę uspokoić, bo momentalnie zasnął. Usiadłem i pogrążyłem się w rozmyślaniach co teraz zrobić.

~.~.~.~.~

Tak strasznie się bałem. Uciekałem przed nimi już czwarty raz w tym tygodniu. Ale tym razem mnie dopadli. Zagonili w ślepy zaułek i zaczęli się naśmiewać. -Woho..no proszę. Nasz pedałek. - Ile gości już zaliczyłeś w tym tygodniu męska dziwko?! Bałem się. Już nie raz pobili mnie do nieprzytomności. A to wszystko przez moją orientację. Oparłem się o ścianę i poczułem pierwszy cios w brzuch. Potem drugi, trzeci..przestałem je liczyć i zacząłem się modlić, abym to przeżył. Katowali mnie kilka godzin. Nie szczędzili przypalania, wiązania, przecinania i innych tortur. Potem gdzieś mnie przewieźli, ale już nie kontaktowałem. Przebudziłem się czując pod sobą coś miękkiego, łóżko? Ale skąd? Zobaczyłem nad sobą zmartwionego bruneta o zielonych oczach. Pomyślałem, że wyglądają jak dwa pięknego kamienie na dnie krystalicznego jeziora. A potem była już tylko ciemność...odpłynąłem.

4 komentarze:

  1. Polecam robić enter przed dialogiem, tak by się wyróżniał, i dodać nieco smaku, prolog dosyć mdły, nijaki, nie zaciekawił mnie. Jednakże życzę powodzenia w dalszym pisaniu! :>

    OdpowiedzUsuń
  2. popieram to o enterze przed dialogiem, i kończ wypowiedź myślnikiem, bo nie wiadomo w którym miejscu się kończy c: nie chcę Cię zniechęcać, dlatego narazie tyle ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prologu mogę powiedzieć,narazie tyle,że fajnie iż masz jakiś pomysł na opowiadanie, jakąś koncepcję, którą w najbliższym czasie zamierzasz rozwinąć. Dobrze,że nie robisz błędów ortograficznych, teskt jest spójny, łatwo się czyta- co często bywa zmorą początkującyh blogerów. Ty nie masz z tym problemu, co jest dużym ułatwieniem. Dalsze pisanie pójdzie Ci już z górki C: I tutaj będzie ciut krytyki.
    Boleśnie mało opisów, Kompletnie nie wiem, co mam myśleć o głównym bohaterze, jego psie i całej reszcie. Postaraj się bardziej popracować nad opisami przyrody, zachowania, emocji, bohaterów. To wzbogaci Twój tekst.
    Jak narazie postrzegam bohatera jako szarą masę z oczami, a to bardzo smutne. Przecież czytając bloga, gdzie bohater jest głównym, narratorem, kluczową postacią powinnam go trochę polubić, poznać i zaprzyjaźnić się z nim. Tak więc jak mówiłam, popracuj nad opisami. I koniecznie w kolejnym rozdziale zapoznaj nas ze swoim bohaterem. Polecam też wprowadzić jakieś imiona (bo jak do tej pory żadnego nie zauważyłam), i porozdzielać perspektywy. Przyznam,że na początku lekko pogubiłam się kto o czym mówi. Zamieniłabym też dwie powyższe perspektywy miejscami. Tekst stał by się wtedy spójniejszy i łatwiej dałoby się połapać z akcją. Oddzielaj wypowiedzi myślnikiem, bo nie wiadomo gdzie ów dialog kończy się, a gdzie zaczyna. Przepraszam jeśli czymś Cię uraziłam, ale starałam się być jak najbardziej subiektywna.

    Pozdrawiam Serdecznie
    P.S. Myślałaś nad dodaniem zakładki bądź przycisku ,,obserwowani". Sądzę,że wiele osób-podobnie jak ja-chciałoby Cię zaobserwować aby być z notkami na bierząco :)
    Jeśli to nie problem informuj mnie o nowych postach. Wystarczy,że wpiszesz ,,NOWY" w zakładce ,,Spamownik" na moim blogu.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W żaden sposób nie poczułam się urażona. Dziękuję za Twoją opinię i sugestie. Jeszcze raz przeanalizowałam ten prolog i no cóż, muszę przyznać, iż masz rację. Jest on taki trochę bez wyrazu. Usiadłam więc i pozwoliłam, aby z mojej głowy wypłynął kolejny pomysł. Powstał nowy prolog, który zaraz tutaj wstawię. Nie usunę tego, co najwyżej po prostu wrócę do niego za jakiś czas.

      Usuń